Wielu z nas nie zdaje sobie nawet sprawy jak codzienne zakupy i każda decyzja z nimi związana, a zwłaszcza sposób w jaki je pakujemy ma ogromny wpływ na otaczające nas środowisko. Zazwyczaj używamy do tego plastikowych, jednorazowych reklamówek, które kupujemy w zależności od wielkości naszych zakupów „na szybko” przy kasie. Niestety okazuje się, że korzystamy z nich jedynie przez średnio piętnaście – dwadzieścia minut. Następnie przeważnie lądują w śmieciach i nie myślimy nawet o tym, że rozkładać się będą przez następne kilkadziesiąt lat.
Prowadzone różnego rodzaju statystyki wskazują ewidentnie, że każdy Polak produkuje średnio aż 350 kilogramów śmieci w ciągu roku. W dodatku średnia ta niestety nieustannie rośnie. Na jej podstawie można śmiało stwierdzić, że nie potrafimy chociażby dobrze zaplanować naszych zakupów. W konsekwencji tego 1/4 kupowanej przez nas żywności jest również marnowana i ląduje w koszu. Wpływ na to ma też w pewnym stopniu niewłaściwe jej przechowywanie. Wszystkie te czynniki mają niewątpliwie wpływ na produkowanie przez nas olbrzymiej ilości śmieci. W jaki sposób powinniśmy więc z tym walczyć?
Każdy z nas powinien w pierwszej kolejności dobrze planować swoje zakupy. Warto również zrezygnować z korzystania z foliówek jednorazowego użytku. Z pewnością takie działanie wprowadzone w skali całej Polski przyczyniłoby się w ogromnym stopniu do zmniejszenia średniego ich zużycia. Najlepszym rozwiązaniem może okazać się na przykład zastąpienie ich bawełnianymi torbami oraz koszykami wiklinowymi, które są o wiele bardziej przyjazne środowisku. W dodatku rynek oferuje nam różne kroje, wzory i fasony z wieloma ciekawymi nadrukami. W dłuższej perspektywie stosowania okazuje się również, że torby bawełniane są bardziej ekonomiczne. Jedna tego typu torebka wystarczy bowiem na bardzo długi czas, gdy w to miejsce przy każdych zakupach musielibyśmy nabyć całe mnóstwo jednorazowych foliówek.
Nie czekajmy więc aż śmieci całkowicie zanieczyszczą nasze środowisko naturalne. Już dziś zacznijmy walczyć z tym problemem.